niedziela, 11 stycznia 2015

Twórcza postawa, twórcza myślenie

Moje inwencje są chyba najbardziej widoczne w obszarze muzycznym. Nie, nie piszę arii, symfonii czy koncertów. Daleko mi do tworzenia na tak wysokim poziomie, a nawet na niższym. Skomponowałem co prawda kilka utworków, ale to nie o ten wymiar kreatywności mi chodzi. Wydaje mi się, że jestem po prostu muzykalny. Świadczyć może o tym, chociażby dzisiejsza sytuacja, w której mój Ojciec poprosił mnie abym wspomógł chór rodziców podczas występu w filharmonii grając na gitarze basowej. Miałem ją w rękach 6 lat temu i raczej nie byłem wybitnym gitarzystą. Kiedy wziąłem ją dziś do rąk nie do końca pamiętałem, które struny odpowiadają którym dźwiękom. Po krótkiej, dziesięciominutowej próbie z bałałajką i nuconą melodią udało mi się wpasować w linię melodyczną. Dałem rady nawet przy w całości wypełnionej sali.
Kreatywnie czuję się także w trakcie prób, czy nabożeństw, idealnie dopasowując do siebie różne utwory. Kocham to co robię - dyrygowanie i dlatego nie widzę innej sfery o której mógłbym powiedzieć śmiało, że jestem w niej aktywny i pełen inwencji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz