niedziela, 11 stycznia 2015

Gesty

Witam,
nie jestem pewien czy gestem jest kichanie, ale jest to na pewno charakterystyczna dla mnie czynność. Moje kichanie, bez względu czy wywołane alergią, czy chorobą brzmi i wygląda wyjątkowo. Tak przynajmniej twierdzi moja żona, bo na przykład ojciec nie widzi w tym nic dziwnego - ale to dlatego, że tak samo robi. Otóż kicham głośno i na wysokich tonach robiąc onomatopeiczne afściu. Robię tak nawet w towarzystwie, to silniejsze od mnie. Na szczęście nie zdarza mi się często kichać. Nie lubię tego i mój organizm chyba o tym wie.
Gestem,
na pewno można nazwać charakterystyczne nie tylko dla mnie, ale dla większości noszących okulary, poprawianie ich. Nie wiem tylko czy wszyscy robią to z tak wielkim namaszczeniem, masując przy okazji nos. Gładząc się po nosie dotykam, a raczej dociskam powieki, a okulary przesuwają mi się po dłoni spadając na nozdrza. Po czym znów ustawiam okulary we właściwej pozycji.
Ostatnim,
charakterystycznym dla mnie gestem, o którym nie lubię pisać, ani mówić jest... no właśnie układanie ust w tzw. dziubek. Nie robię tego tylko kiedy chcę kogoś pocałować - przede wszystkim żonę - ale również gdy jestem na kogoś zły - bardzo rzadko na żonę, oczywiście. Do złożonych w owalny kształt ust dochodzą jeszcze rozwarte nozdrza i już wiadomo, że Janek strzelił tzw. focha i lepiej zostawić go na trochę, by ostygł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz